Nie chodzi mi o wojenke “Kaczora z Donaldem”, neosanacji z neotargowica, ale SMIERTELNE NIEBEZPIECZENSTWO konfliktu Polski z Bialorusia, ktory bylby Endloesung der Polenfrage, finis nie tylko Regni Poloniae, ale i Magni Ducatus Lithuaniae.

Rothschild z Sorosem (niemiecki Amerykanin i jego wegierski bratanek – he he) mogliby wreszcie przejac perly bialoruskiej gospodarki (najwieksze ciezarowki na swiecie), a Niemcy wypchnac z Mumii Jewrejskiej zdestabilizowana Polske wschodnia (Ade, ade Polenland) i przywrocic Vaterlandowi polskie ziemie polnocne i zachodnie.
O ile naszym sluzbom granicznym, zolnierzom i czlonkom WOT pilnujacym granicy z Bialorusia naleza sie slowa najwyzszego uznania (i odwrotnie, kop w doope i zaraz potem w zeby zeby smak wlasnego goowna poczuli wszystkich kretynom probujacym te granice destabilizowac, szczegolnie Frasyniukowi, ktory o polskich zolnierzach mowi bezkarnie “wataha psow, smieci”), o tyle wladze warszawskie, mimo ze braly czynny udzial w probie obalenia legalnych wladz w Minsku (na rozkaz pewnie Jankesow) nie robia nic, by obecna eskalacje powstrzymac, wrecz przeciwnie, zdaja sie ja uzywac propagandowo dla swoich sondazowych celow.
Z przerazeniem przeczytalem dzis:
Stanislaw Zaryn (gowniarz na stanowisku ministra koordynatora sluzb specjalnych) poinformowal na Twitterze, ze:
“Kolejna prowokacja! We wtorek w nocy (2 listopada o godz. 1:45) polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą. Po próbie nawiązania kontaktu przez polski patrol, nieznane osoby przeładowały broń, a potem oddaliły się w kierunku Białorusi”
Do czego to moze doprowadzic???!!!
Kiedy niedawno jakis dziennikarz pytal jakiegos rzadowego kretyna z PiS-u, czy rzad probowal rozmawiac o sytuacji na granicy z wladzami bialoruskimi, urzednik spocil sie, beknal, pierdnal i w koncu wybakal, ze nie.
Sytuacja przypomina mi dowcip o chlopie, ktory mial problem ze smierdzacymi nogami. Okladal je kapusta, moczyl w wodzie po ogorkach – wszystko na nic. A myc probowal? Tego nie probowalem!

Lepiej wydac miliardy na najdrozszy plot na swiecie, lepiej napawac sie kolejnymi prowokacjami niz pojechac do Minska i pogadac z Backa, no ale widocznie obce agentury sobie nie zycza.