O ile turbo-opowieści z mchu i paproci mogą iść o lepsze z Daenikenem (pan Janusz Bieszk jest tu naturalnych łacznikiem), o tyle pradzieje naszych polskich ziem są tyle ciekawe, co mało znane.

Tak jest przynajmniej w moim przypadku – autentycznie nie wiedziałem, że tyle nie wiedziałem (tantum ignorantem me esse nesciebam – ne wiem, po co ta łacińska wstawka, pewnie żeby uchodzić za mądrzejszego niż w rzeczywistości).

Postanowiłem zatem na początek powęszyć w Wikipedii i zrobić sobie małą ściągawkę.

Wersja robocza poniżej – jakby kto chciał co dodać lubo odjąć, to bardzo proszę.

Zasiedlanie Europy:

45 tys. lat temu

Pierwsze społeczności łowiecko-zbierackie (ang. hunter-gatherers) w Europie (por. współczesna społeczność żebraczo-złodziejska czyli Cyganie - jadąc samochodem uważaj na Cygana na rowerze ... bo rower może być twój - oraz południowoafrykańscy buszmeni, genetycznie spokrewnieni z pierwszymi królami Wielkiej Lechii)

8 tys. lat temu (6 tys. lat p.n.e.)

Pierwsi rolnicy z Bliskiego Wschodu (mieszają się z ruchliwymi tubylcami).

4,5 tys. lat temu (3400-2700 p.n.e.)

Z terenów dzisiejszej zachodniej Rosji i Ukrainy napłynęli przybysze reprezentujący kulturę grobów jamowych, skolonizowali Europę, głównie centralną i północną, i co jest prawdopodobne, wprowadzili na kontynencie europejskim protoplastę tutejszych języków indoeuropejskich (mogli być również drugą fazą przeniknięcia tej grupy językowej ze wschodu do Europy). Badacze uważają, że ślady kultury grobów jamowych świadczą także o jej wschodniej ekspansji, np. na tereny Syberii i zachodnich Chin.

 

„Magiczna” haplogrupa R1a1 (występująca w męskim chromosomie Y).

Chromosom Y dziedziczy się tylko w prostej linii od ojca, dziada, pradziada itd. Ten, u kogo po raz pierwszy wystąpiła haplogrupa R1a1, jest w 100% praojcem każdego mężczyzny, który posiada R1a1. R1a1 powstała w ewolucji ludzi tylko jeden raz u tylko jednego człowieka. Wszyscy posiadacze R1a1 to jego potomkowie w linii ojcowskiej. Mutacja ta powstała u osoby zamieszkującej stepy Eurazji ok. 15 tys. lat temu. To od niego pochodzili przodkowie Scytów i Sarmatów, którzy posługiwali się wczesnymi językami indoeuropejskimi, jako pierwsi oswoili konie i rozprzestrzenili haplogrupę R1a1 po Europie i Azji.

[por. udomowienie konia:

3500 p.n.e. -kultura Botai (dzisiejszy północny Kazachstan)

1500 p.n.e. – wschodnia Europa

Przy okazji:

Pojazd kołowy z wazy z Bronocic (ok. 3500 p.n.e., najstarsze znane przedstawienie pojazdu kołowego na świecie, kultura pucharów lejkowatych czyli w skrócie ... TRB) ciagniony był nie przez konie, bo te dopiero udomawiano w Botai, ale przez oswojone tury.

]

Sama myśl jest oszałamiająca: 60 % Łużyczan (chodzi o mężczyzn; a swoją drogą, Łużyce powinny być niepodległym państwem, ewentualnie sfederowanym z bratnią Polską – taki to ze mnie watykańsko-niemiecki agent!). 55% Polaków, 50% Białorusinów i 46% Rosjan („poskrob Rosjanina, a wychodzi Polak”) oraz ... 70% braminów w Bengalu Zachodnim pochodzi od jednego męskiego praprzodka!

[N.B. u Ukraińców odsetek wynosi 43% czyli jest mniejszy niż u Rosjan – no i kto tu jest bliższym nam bratem?]

Opinia Pawła Janika z Ośrodka Badań nad Antykiem Europy Południowo-Wschodniej UW:

„Ludzie mylą pochodzenie biologiczne z kulturą i językami. Weźmy na przykład Olędrów syberyjskich. Przybyli oni do wschodniej Polski z Niderlandów. Nad Prypecią przejęli w mowie tak zwany język chachłacki (język pogranicza polsko-ruskiego), natomiast w liturgii (są mennonitami) używają… polskiego. Na początku XX wieku część z nich wyemigrowała na tereny nadbajkalskie. W związku z tym mamy nad Bajkałem grupę ludności, która biologicznie i po części kulturowo pochodzi z Niderlandów, wyznaje mennonityzm, ale mówi po chachłacku, a język polski stanowi dla niej język liturgii. Kim więc oni są? Holendrami? „Chachłakami”? Polakami? A może ludnością syberyjską? Oto jak zwodnicze może być poleganie tylko na genetyce w opisie kultury!”

[Jedno jest pewne: dopóki Olędrzy syberyjscy nie modlą się do świętego Bandery oraz nie uważają zwyrodniałych morderców kobiet i dzieci za bohaterów, to na pewno nie są Ukraińcami, niezależnie od używanego języka].

 

Kopalnie krzemienia pasiastego.

Kopalnie w Krzemionkach Opatowskich niedaleko Ostrowca Świętokrzyskiego eksploatowane były w latach 3900 – 1600 p.n.e. (w tym czasie mityczny Hellen nie był nawet jeszcze błyskiem w oku Deukaliona Prometeuszowica!), a krzemienne siekiery i dłuta eksportowano na prawie 700km. I nie wiem, czy mogły się z nimi równać kopalnie w belgijskim Spiennes (4300-2200p.n.e.) czy tym bardziej angielskie Grime’s Graves (3000-1900 p.n.e.) – „nie wydaje mnie sie!”

Najstarsze świadectwa pisane.

Paleta Narmera (zjednoczyciela obojga Egiptów) 3150 p.n.e.

Tabliczka z Kisz (Sumer) 3500 p.n.e.

Pismo cywilizacji doliny Indusu (Harappa/Mohendżo Daro) 3500-1900 p.n.e. (nieodczytane)

Języki indoeuropejskie:

Języki hetycki / luwijski (Anatolia) 1700 p.n.e. (pojedyńcze słowa w tekstach staroasyryjskich w XX wieku p.n.e.)

Pismo linearne B (tabliczki z Knossos) 1450 p.n.e.

Sanskryt wedyjski 1400 p.n.e.

Dla porównania:

Pismo starochińskie 1200 p.n.e.

No to teraz trzymajcie się Zawadzki:

Znaki Vinča (od przedmieścia Belgradu) 5500-4000 p.n.e. (Przyjmuje się powszechnie, że znaki te nie są prawdziwym pismem, ale raczej protopismem).

 

I to by było na tyle tym razem.