Winien jest Bogdan Święczkowski ( były szef ABW ), ale nie o.Rydzyk.

 

Krótki komentarz do skądinąd bardzo trafnego artykułu pana Zygmunta Wrzodaka pt. "Zdradzilismy Ukraińców" ( przy okazji serdecznie pozdrawiam i chciałbym chociaż wirtualnie z szacunkiem uscisnąć prawicę – poczytuję sobie za zaszczyt, że mogę pisywać na tym samym portalu, co pan Wrzodak ).
Artykuł wywołał wiele słow słusznej krytyki pod adresem merytorycznosci tudzież profesjonalizmu RM, zas np. w gajówce Gajowego Maruchy ( znakomity i polecenia godny agregator patriotycznych artykułów ) został przedrukowany pod ostrzejszym tytułem Radio Maryja – medialna tuba antypolskich rusofobów, prowokując do krytyki wykraczającej uważam poza nie tylko dobry smak ( np. „Radio Miriam juz dawno się odkryło. To załgana, modernistyczna i antypolska rozgłośnia. Mnie, zapraszanie przez rebe Rydzyka polakożerców wcale nie dziwi” ), co przypomina rozgorączkowane i delikatnie mówiąc bezmyslne komentarze na www.niezalezna.pl pod adresem księdza Isakowicza.
Uważam, iż trzeba pamiętac o tym, iż dzieła medialne ojca Rydzyka nigdy nie były politycznymi w zamysle, zas pełnią rolę para-polityczną niejako z przymusu sytuacyjnego. Pamiętajmy, ze to dzięki Radiu Maryja został przełamany demo-liberalny ( judeo-soc ) monopol w mediach i chociażby za to winnismy wdzięczosc. Najwyraźniej nie chcemy pamiętać, jak wyglądała sytuacja w mediach chcociażby przez 2005 rokiem – sam pamiętam odczuwaną radosc, kiedy nagle ówczesna „Rzeczpospolita” zaczęła puszczać artykuły odbiegające od komsomolskiej linii wszechwładnej ówczesnie „Gazety Wyborczej”. Dzis wstyd brać koszerny szajs do ręki przy ludziach, a jeszcze niedawno byl to jedyny dziennik prenumerowany dla wszystkich urzędów państwowych.
A jako że poparcie Radia Maryja może przełożyć się nawet na 10% poparcia ( teraz juz pewnie mniej ), więc wszyscy udają swiątobliwych i starają się wkrasc w łaski ojca dobrodzieja z oczywistych względów ( jedynie red. Sakiewiczowi odbiła szajba i poszedł swego czasu na konfrontację w związku ze sprawą abp. Wielgusa – co odbiło się rykoszetem i wyborem TW Cappino na prymasa ).
Ojciec Rydzyk jest tytanem pracy, gdyby był mnistrem transportu, to mielibysmy drogi i koleje jesli nie najlepsze, to przynajmniej o standardzie zbliżonym do zachodnich. I nie wińmy Go np. za błędną optyke kresową, bo to nie on jest politykiem, szefem MSZ-u czy ministrem do spraw kontaktów z Polonią. Na polityce zna się jako tako, jego autentyczną zasługą są m.in. kontakty z USOPAŁ-em ( którego szef jest pewnie głównym sponsorem RM, co doprowadza koszerniaków do białej gorączki ), ale nie wińmy go za to, co jest naszym własnym grzechem lenistwa i zaniedbania.