Daj Boze, zeby wkrotce pojawili sie nowi liderzy, zeby np. Ruch Narodowy uzyskal bezposredni wplyw na polityke, ale HIC ET NUNC – tylko Kaczor i oby go Pan Bog mial w swojej opiece.

 

Zauwazylem, ze za samo pisanie o PiSie w pozytywnym swietle z miejsca dostaje sie punkty karne:
od libertarian, slepo wierzacych w nieomylnosc bylego dzialacza komunistycznej bandy trojga, bo PiS to banda czworga,
od oczytanych w Michalkiewiczu, bo PiS to pobozni socjalisci i smolenscy liturgisci,
od narodowcow, bo zdrajca podpisal TL,
od nawiedzonych, bo Kaczor to Kalksztajn czyli Zyd z dziada pradziada i z babki prababki,
od WSIokow, bo Kaczor to ideowy ojciec kiboli, faszystow i antysemitnikow,
od POmunistow, bo Kaczor to lord Vader i ciemna strona mocy, wstyd od Lizbony po Jamajke,
od tuwimowskich “strasznych mieszczan”, bo ciagle laje, tumani, przestrasza i chce wojny z Rosja,
od bezczelnej postkomuny, bo ma krew Barbary Blidy na rekach,
od Partii Sutenerow, bo wyslal brata na smierc,
od antypolskich RAS-istow, bo uwaza ich za ukryta opcje niemiecka, podczas gdy oni dawno sie juz ukrywac przestali,
od folksdojczow i innych sierot po Hitlerze, bo uwaza wybor kanclerz Adolfiny za nieprzypadkowy,
od niedoukow z TVN-u, za zabobony, bo uwaza, ze “inni szatani byli tam czynni”
… i mozna by tak ciagnac w nieskonczonosc, niczym zarzuty zydowskich komunistow wobec Polski.
Mierzac czlowieka po ilosci i jakosci jego wrogow, prezes PiS-u jest jak konradowski “Milion”z Wielkiej Improwizacji, jak ewangeliczny Legion ( z Ewangelii sw. Marka o uzdrowieniu opetanego ), czy X-Man, potrafiacy telepatycznie z Krakowa kierowac atakami na Ambasade Rosji w Warszawie.
Najbardziej przygnebiajace jest to, iz ilekroc Kaczor wystapi z charakterystycznymi dla siebie “oczywistymi oczywistosciami Kaczora” ( mam tu na mysli zwiezle sformulowane, dosc oczywiste stwierdzenia dotyczace roznych aspektow polskiej polityki ), z miejsca doznaje gwaltownego odporu, na zasadzie refleksu warunkowego psa Pawlowa:
od libertarian, bo banda czworga,
od oczytanych w Michalkiewiczu, bo pobozny socjalista itd.
Niestety, jak od dawna uwazam, lenistwo intelektualne polegajace m.in. na bezrefleksyjnej zonglerce gotowymi kalkami myslowymi czy jezykowymi to nie tylko cecha lewicy.
Pro domo sua: nie jestem czlonkiem PiS-u, z ich poparcia nie mam zadnych profitow poza tym, ze moj serdeczny przyjaciel-korwinista nie raz obruga mnie jak parchatego psa, nie jestem kaczystowskim hun-wei-binem ( predzej hui-wie-kimem ), a jedyne moje marzenie to wolna Polska na miare moich, calkiem zreszta niemalych, marzen.
Wracajac do rozwichrzonego nurtu rozwazan: jak kazdy, chcialbym byc przystojny, mlody i bogaty i zeby jeszcze bylo na pol litra do bigosu, a politycznie zeby moc powierzyc ster panstwowej nawy komus niesplamionemu taka iloscia bledow i pognilych kompromisow, jak Jaroslaw. I byc moze tacy prawdziwi przywodcy sie znajda – za rok, dwa, trzy.
Tyle tylko, ze marzac o lepszej przyszlosci nie wolno nam utracic dnia dzisiejszego. I choc ani prezes Kaczynski ani PiS nie maja jakiegokolwiek monopolu na patriotyzm, choc sklaniam sie ku ruchowi narodowemu, to musze to z cala moca powtorzyc:
DZIS ( z najblizszymi wyborami wlacznie ) JEDYNA REALNA SILA OPOZYCYJNA, zdolna zahamowac obsuw po rowni pochylej wiadacej ku finis Poloniae, jest tylko i wylacznie PiS pod silna reka prezesa KACZYNSKIEGO.
Daj Boze, zeby wkrotce pojawili sie nowi liderzy, zeby np. Ruch Narodowy uzyskal bezposredni wplyw na polityke, ale HIC ET NUNC – tylko Kaczor i oby go PanBog mial w opiece.
Jako uzupelnienie, polecam ciekawy wpis:http://naszeblogi.pl/42442-popiol-i-narodowcy