Daj nam Panie Boze takiego przywodce, dla ktorego polskosc jest ukontentowaniem, a Polska celem.
Na sejmie w 1605 roku po raz ostatni w życiu przemówił Jan Zamoyski, daremnie podając królowi ( scil. Zygmuntowi III Wazie ) rękę w imieniu całej opozycji: “Miłuję dalibóg Wasza Królewską Mość i służę wiernie i po wtóre mówię, wiernie służę; racz tylko Wasza Królewska Mość miłować też nas, poddane swe: łacnoć będzie o pieniądze, łacno o pomnożenie państw, snadnoć przyjdzie wszystko, gdy miłość poddanych będzie. Uczynisz tu Wasza Królewska Mość z Polaka Aleksandra, z Litwina Herkulesa; miłości tylko trzeba, bez tej trudno co począć”.
( ... )
August II to dno naszej historii. Bo za jego syna i następcy Augusta III zaczęła się poprawa, bez najmniejszej oczywiście pomocy i zasługi ze strony króla. Ale przyznajmy że już grubo wcześniej, w epoce popiastowskiej w ogóle wielu władców Rzeczypospolitej nie chciało “narodem naszym się kontentować”. W ich politycznych rachubach Polska stanowiła niekiedy tylko czynnik ( w zabiegach dynastycznych i majątkowych o trony i tereny w Europie – przypis mój) zamiast być podmiotem i celem. Taki stan rzeczy wytwarzał klimat moralny nie sprzyjający reformie. Zaufanie do rządzących jest budulcem niematerialnym lecz niezastąpionym.
[...]
Anarchia przemogła ongi w Rzeczypospolitej ponieważ rząd królewski szedł poprzednio przeciwko społeczeństwu, zmarnował jego dorobek umysłowy i dobrą wolę.
Paweł Jasienica “Polska anarchia” stony 54 – 77. Wydawnictwo Literackie, Kraków 1989
Ojciec profesor Mieczysław Krąpiec mówił na jednym z naszych sympozjów, dlaczego w Polsce jest tak źle. Bo Polską od 1939 r. nie rządzą Polacy. Nie chodzi tu o przynależność narodową, ale o to, że ci ludzie nie kochają Polski, nie wsłuchują się w serce Ojczyzny, bardzo często uprawiają prywatę.
o.Tadeusz Rydzyk 2008.
Moj komentarz:
Nie moge sie uwolnic od slow Donalda Tuska, ze dla niego „polskosc to nienormalnosc”.
Tyle tylko, ze jako panstwo, jako narod, zaslugujemy na takiego przywodce, dla ktorego polskosc nie bedzie nienormalnoscia, ale naturalnym habitatem, zarowno zrodlem inspiracji jak i celem.
Uwazam, ze takim wlasnie przywodca, o wielkim formacie, moze byc nikt inny, tylko Jaroslaw Kaczynski.
Cytujac za kol. Markiem Mojsiewiczem:
„Jarosław Kaczyński w przemówieniu na trzecią rocznicę Zamachu Smoleńskiego „Najważniejsza jest miłość do Ojczyzny. A miłość tej Ojczyzny, Polski, oznacza także miłość Prawdy. Bo korzeniem Rzeczpospolitej jest Chrystus. To mówił ks. Piotr Skarga i to jest aktualne po dziś dzień „...(więcej)
I mozecie sie Drogie Kolezanki i Koledzy nasmiewac, chlostac ostrzem satyry i cietej riposty, ale nie mamy drugiego polityka takiego formatu, ktory mowilby do nas takim wlasnie polskim jezykiem, z polskiego serca, do Polakow, ze:
Najważniejsza jest miłość do Ojczyzny.
Spojrzmy wreszcie, choc raz w zyciu, nie z perspektywy klasowej, rasowej, podatkowej, filosemickiej, antysmickiej,europejskiej, moskiewskiej, berlinskiej czy brukselskiej, ale wlasnie z naszej, polskiej.
Niech chociaz raz podczas najblizszych wyborow kieruje nami motto husarii polskiej:
AMOR PATRIE NOSTRA LEX – milosc Ojczyzny naszym prawem.
MacGregor
J-23 na angielskiej prowincji